Idź do

Gospodarstwa wzorowe w Gorcach

Małopolski Związek Hodowców Bydła Czerwonego Polskiego działający przy Małopolskim Towarzystwie Rolniczym w Krakowie, wraz z Krakowską Izbą Rolniczą (KIR), podjęły się w latach trzydziestych XX wieku zadania polegającego na próbie podniesienia dochodowości górskich gospodarstw rolnych. Podstawą funkcjonowania tych gospodarstw była hodowla zwierząt, a w szczególności bydła i owiec. Głównym więc celem obranym przez Związek stało się dążenie do wzrostu produkcji pasz roślinnych oraz poprawa stanu zdrowotnego hodowanych zwierząt. Starania te prowadzone były już od kilku lat i polegały głównie na organizowaniu teoretycznych szkoleń oraz na pomocy finansowej w budowie obiektów stajennych. Ponieważ dotychczasowy skutek tych działań był niezadowalający, m.in. z powodu negatywnego nastawienia miejscowych gospodarzy, podjęto decyzję o budowie ośrodków doświadczalnych na halach, łącząc działalność badawczą z pokazowym wypasem zwierząt. Chodziło przy tym o pokazanie całokształtu gospodarki hodowlanej prowadzonej w warunkach górskich oraz ukazanie korzyści płynących z tych zmian. 

Inicjatorem nowego przedsięwzięcia był inż. Tadeusz Twardzicki – założyciel i ówczesny inspektor Małopolskiego Związku Hodowców Bydła Czerwonego Polskiego. Wybór padł na rasę czerwoną polską, jako najlepiej przystosowaną do trudnych warunków klimatycznych i będącą w stanie wykorzystać istniejące w górach zasoby paszowe. Drugim, ważnym kryterium wyboru tej rasy była jej przydatność do pracy pociągowej. Wzorem dla akcji „halowania” (gdyż tak nazwano nowe przedsięwzięcie) była Szwajcaria. Sposób użytkowania polan w polskich Karpatach odbiegał znacznie od systemu użytkowania hal szwajcarskich i polegał głównie na ich koszeniu oraz zwożeniu zebranego siana do wsi. Na wypas zwierzęta często były wpuszczane do lasu, powodując jego dewastację, szczególnie w warstwie runa i podszytu. Szwajcarzy uważali natomiast, że górska polana winna być użytkowana przede wszystkim jako pastwisko, gdyż samo koszenie bardzo ją zubaża. Pastwisko takie należało intensywnie nawozić, do czego najwłaściwszą okazała się gnojowica pozyskiwana w budowanych na hali oborach. Najistotniejszą jednak korzyścią tej metody, która sprowadzała się w praktyce do przetrzymania bydła przez okres lata w warunkach górskiego pastwiska, było osiągniecie wyjątkowo dużej zdrowotności, przekładającej się potem na zwiększoną wydajność mleczną oraz większą o ok. 30% cenę skupu.

        Terenem, na którym postanowiono w warunkach polskich Karpat rozpocząć wdrażanie idei halowania, zostały Gorce. Jednym z najważniejszych kryteriów wyboru była jego średnia wysokość nad poziomem morza, porównywalna do położenia zagospodarowanych hal alpejskich. Istotnym okazał się również fakt, że Gorce znajdują się w samym centrum rejonu mającego największą ilość bydła rasy czerwonej oraz długie tradycje jego hodowli, a na tle innych górskich rejonów Polski były bodaj najbardziej rolniczo zaniedbane.

        Po ostatecznym wyborze masywu górskiego, jedną z najpilniejszych kwestii stały się budynki gospodarcze. W Gorcach było ich dużo, lecz znajdowały się albo w złym stanie technicznym, albo były nieodpowiednie; według szwajcarskich wzorców przyjętych przez Twardzickiego ich pomieszczenia miały zapewniać ochronę wszystkich halowanych zwierząt, służyć do gromadzenia gnojowicy oraz umożliwić przerób produktów zwierzęcych na miejscu. Konieczną stała się więc budowa zupełnie nowych budynków spełniających szwajcarskie standardy. Wiosną 1935 roku podpisano z właścicielami polany Ustępne i Bieniowe pierwsze umowy dzierżawne. Halowanie bydła rozpoczęto już w czerwcu 1935 roku, pomimo braku odpowiednich budynków. Do budowy pierwszej obory (na polanie Ustępne) przystąpiono dopiero 23 lipca. Prace realizowano dzięki finansowemu wsparciu KIR, Wydziałowi Powiatowemu w Limanowej oraz zarządowi (w osobie dyrektora A. Głazka) Towarzystwa Górniczo-Przemysłowego „Saturn” z Czeladzi, które było właścicielem tej części lasów. Całość wykonano w ciągu 30 dni, co pozwoliło w dniu 30 sierpnia dokonać uroczystego otwarcia z udziałem prezesa KIR senatora E. Leszczyńskiego i innych zaproszonych osób. 

        Poza wymienionymi już polanami, na których od 1935 roku rozpoczęto próbny wypas, stopniowo wzięto w dzierżawę inne, tj. Gorc Kamienicki, Stawieniec i Janikówkę. Ogółem obszar wydzierżawionych hal wynosił ok. 52 ha. Na wszystkich wybudowane zostały obory gnojowicowe wraz z bacówkami. Każdy z powstałych kompleksów był nieco inny w kształcie i rozmiarze. Te różnice miały pokazać miejscowym gospodarzom jak indywidualnie rozwiązywać kwestie pomieszczeń w zmiennych warunkach terenowych, przy różnej ilości halowanego bydła w stosunku do wielkości danego pastwiska. Budowa wszystkich budynków postępowała bardzo szybko pomimo tego, iż odbywała się w trudnych warunkach terenowych. W dniach 26–28 sierpnia 1938 r., specjalna komisja KIR dokonała oficjalnego końcowego odbioru obiektów hodowlanych na wszystkich wymienionych polanach. Stwierdziła również doskonały stan ich utrzymania oraz świetną kondycję i zdrowotność halowanego bydła.

        W planach Twardzickiego dotyczących zagospodarowania Gorców ujęte były również inne rejony masywu, obejmujące łącznie z już wydzierżawionymi obszar ok. 350 ha. 

        W 1937 r., wraz z poparciem udzielonym dla całego przedsięwzięcia przez wojewodę krakowskiego Michała Gnoińskiego, Twardzicki miał już zapewnione fundusze na budowę kolejnych ośrodków, które docelowo miały objąć pozostałą część Gorców. Niestety wybuch wojny w 1939 r. przerwał te śmiałe zamierzenia, do tego momentu realizowane z ogromną energią i konsekwencją dzięki jego osobistemu zaangażowaniu. 

        Jak wspomniano na wstępie, Małopolskie Towarzystwo Rolnicze już w początku lat trzydziestych podejmowało próby zakładania w Gorcach gospodarstw wzorowych. Efektem najwcześniejszych działań w tym zakresie był obiekt wybudowany na polanie Mraźnica położonej w paśmie Lubania poniżej szczytu Jaworzyny. Około 1930 roku wybudowana została tam obora dla bydła. Podobny obiekt powstał na polanie Srokówki, położonej nad Zarębkiem Średnim w paśmie Kiczory, na polanie Fiedorówka, położonej w tym samym paśmie oraz na rozleglej polanie pod szczytem Cuderman (=Goderman) wznoszącym się na północny zachód od Łopusznej. 

        W 1937 r. KIR wydzierżawiła część Hali Długiej pod Turbaczem, nazwanej później „Halą Wzorową”, od właściciela, którym było wówczas Towarzystwo Górniczo-Przemysłowe „Saturn”. W latach 1938–1939 postawiła budynki gospodarcze i mieszkalne celem prowadzenia badań oraz upowszechniania nowoczesnych metod hodowli zwierząt. Otwarcie ośrodka miało miejsce 5 czerwca 1939 r. Po zakończeniu II wojny światowej, prace doświadczalne  na Hali Długiej podjęto dopiero w latach 50. Prowadził je Instytut Zootechniki w Bielance, który wybudował nową bacówkę oraz dużą owczarnię. Wypas na tym terenie prowadzony był nieprzerwanie aż do 1997 roku. Po kilkuletniej nieobecności, dzięki staraniom Gorczańskiego Parku Narodowego, owce znów powróciły na Halę Długą. 

        W okresie międzywojennym ówczesny właściciel majątku w Łopusznej, Stefan Lgocki, wybudował na polanie Pańskie Skole, w paśmie Kiczory budynek, w którym produkowany był ser, tzw. bundz. Powstały obiekt nazywany był przez miejscowych bacówką wzorową. Chociaż działał na nieco innych niż gospodarstwa Twardzickiego zasadach, jednak w jakimś stopniu, np. przez organizowanie w nim szkoleń dla baców, spełniał ich zadania. 

       Poza wymienionymi ośrodkami usytuowanymi w Gorcach, KIR założyła również wzorowy ośrodek hodowlano-pastwiskowy w przygranicznym rejonie Beskidu Wyspowego, w okolicy Mszany Górnej, na polanie Grunwald. 

        Prace hodowlane w większości wymienionych obiektów zostały przerwane wybuchem II wojny światowej. Tylko ośrodek na Hali Długiej pod Turbaczem nie zaprzestał swojej działalności. Funkcjonował on bowiem równocześnie jako placówka Dywersji Pozafrontowej, a potem pełnił funkcję punktu przerzutowego dla uciekinierów i dlatego prace badawcze były w tym przypadku wygodną "przykrywką". 10 listopada 1943 r. jego budynki zostały spalone przez Niemców.  Wszystkie obiekty gospodarcze wybudowane staraniem Twardzickiego w okresie okupacji hitlerowskiej pełniły rolę schronienia dla różnych ugrupowań partyzanckich. Budynek obory na Ustępnym, jako jedyny spośród zabudowań wzorowych w Gorcach, przetrwał zawieruchy wojenne aż do początku lat sześćdziesiątych, kiedy spłonął podpalony przez nieznanych sprawców.


Sylwetka głównego organizatora gospodarstw wzorowych w Gorcach :
     Tadeusz Mieczysław Drogosław Twardzicki urodził się 2 czerwca 1898 roku w Lipinkach w powiecie gorlickim, jako syn Stefana i Karoliny z Lublickich. Naukę, którą rozpoczął w Szkole Powszechnej w Krośnie, kontynuował w wyższych szkołach realnych w Krośnie i Wiedniu. Następnie podjął studia rolnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim, które z przerwami ukończył w 1921 r. Zgodnie ze specjalizacją (hodowla bydła) odbył wielomiesięczne praktyki w czołowych ośrodkach hodowli w Danii i w Szwecji. W 1923 r. objął stanowisko Inspektora Hodowli Bydła w woj. kieleckim, a w 1925 r. Inspektora Hodowli Polskiego Bydła Czerwonego we Lwowie. W tym okresie założył Związek Hodowców Bydła Polskiego Czerwonego. W 1928 roku podjął pionierską inicjatywę eksportu bydła czerwonego do Rumunii. W 1930 został mianowany Naczelnym Inspektorem połączonego Małopolskiego Związku Hodowców Polskiego Bydła Czerwonego, a w 1933 r. został inspektorem KIR. W latach 1937–1938, z inicjatywy wychodźctwa polskiego w Brazylii, zorganizował pierwszy eksport bydła czerwonego do tego kraju. Od początku okupacji hitlerowskiej, jako podporucznik rezerwy i były legionista (odznaczony Medalem Niepodległości i Srebrnym Krzyżem Zasługi) włączył się w działalność konspiracyjną. Wykorzystywał przy tym swoje rozległe kontakty w kraju i za granicą. Brał udział m.in. w planowaniu i przygotowywaniu zrzutowisk dla oddziałów walczącego podziemia. Zdołał także zapobiec planowanemu przez okupanta zastąpieniu rasy polskiego bydła czerwonego niemiecką rasą śląską. Jego dwaj synowie: Tadeusz Franciszek i Andrzej Stefan, również czynnie walczyli w szeregach AK. Tadeusz Twardzicki zmarł w Krakowie 11 stycznia 1943 r.

Marek Kurzeja